Weekend na Mazurach

Weekend na Mazurach

W dniach 23-24 kwietnia Mazurskie Stowarzyszenie Lotnicze planuje rozpoczęcie sezonu lotniczego połączone z Zawodami Mikrolotowymi. To już wystarczyło aby mnie przekonać do decyzji: lecę na weekend na Mazury!

2016-04-23 11.10.10

Rozpoczęcie sezonu i zawody mają się odbyć w Siedlisku Cztery Żywioły, co mnie niezmiernie ucieszyło, gdyż 2 lata temu spędziłem tam rewelacyjne wakacje z motolotnią (czytaj Relacja z wyprawy na Mazury). Decyzję o locie odkładałem praktycznie do ostatniej chwili, dopiero w piątek, po weryfikacji prognoz pogody potwierdziłem swoje przybycie.

2016-04-23 09.59.41W sobotę pobudka z samego rana, bo jest jeszcze dużo do zrobienia przed takim lotem: ponowna weryfikacja prognozy, wizyta na stacji po paliwo, obliczenie trasy, weryfikacja aktywnych stref powietrznych i obliczenie paliwa. Teoretycznie powinno mi wystarczyć na cały przelot, jednakże nie będę ryzykował – na miejscu pasażera, oprócz bagażu zabrałem 20l dodatkowego paliwa – wyląduję gdzieś po drodze i się dotankuję, żeby lecieć „ze spokojną głową”. Tym bardziej, że nie lecę od razu na miejsce Zawodów, ale jeszcze mam zamiar odwiedzić i polatać ze znajomym z Giżycka (Motolotnie Mazury). W sumie same przygotowania zajęły 2h, o 8 rano kołowałem już na pas startowy. 2016-04-23 09.45.13Po starcie pogoda bardzo przyjemna, niezbyt dużą widoczność i niską temperaturę rekompensował tylny wiatr i nadzwyczaj spokojne warunki. Po około 2h lotu byłem już w Łomży, gdzie postanowiłem trochę odsapnąć i zatankować paliwo. Stąd telefon do znajomego, żeby zbierał się na Lotnisko, bo już niedługo będę u Niego. Po starcie i kilku minutach dało się już zauważyć uroki Mazur – jeziora! No ale i niestety pogoda typowo Mazurska – reszta lotu już nie będzie taka spokojna. Ba była na tyle niespokojna, że nie bardzo można było ustawić się do dobrego zdjęcia. Po wylądowaniu i serdecznej rozmowie pora na wspólny lot. Co prawda krótki, ale za to widoki wszystko rekompensowały.

2016-04-23 11.52.00Z Giżycka pozostało już tylko kilkanaście minut na Lądowisko Giże. Uwielbiam to miejsce – zawsze sympatyczne, życzliwe, spokojne i mające swój niepowtarzalny urok! Zaraz po moim przylocie pojawili się kolejni znajomi na motolotniach, których poznałem na Mistrzostwach w Łomży (czytaj XVI Mikrolotowe Mistrzostwa Podlaskiego KONTAKTY 2015). Po odpoczynku, regenerującym posiłku pora na zawody. Podzieliliśmy się na 3 grupy w zależności od statku powietrznego: samoloty, motolotnie i wiatrakowce. Do rozegrania mieliśmy 2 konkurencje – lądowanie na celność i bramkę zrywną. Fortuna sprzyjała i udało mi się zająć 1 miejsce. Po zawodach pozostała nam tylko wspólna biesiada i długie wieczorne rozmowy.

2016-04-23 11.48.46Następnego dnia, po śniadaniu zaplanowaliśmy wspólny lot nad Ełkiem, skąd każdy miał rozlecieć się w swoje strony. Ja jeszcze postanowiłem wrócić, aby na spokojnie przejrzeć sprzęt i przygotować się do lotu powrotnego. Niestety po starcie już się okazało, że latanie tego dnia, nie będzie należało do przyjemności – dość silny wiatr z mocnymi porywami, bardzo niska podstawa chmur, niska temperatura – będzie trzeba się trochę namęczyć w drodze powrotnej. Tym bardziej, że wiatr już nie będzie pchał, a wiał centralnie z boku. No trudno, mam czas, paliwo i wcale mi się nie spieszy. Miałem nadzieję, że po wylocie z Mazur pogoda się trochę wygładzi, ale gdzieś tak w połowie drogi doszedłem do wniosku, że takie warunki będą mi towarzyszyć całą drogę. Po ponad 3h lotu dotarłem bezpiecznie na moje bazowe lotnisko.

Zanim przejdę do galerii zdjęć chciałbym serdecznie podziękować: Mazurskiemu Stowarzyszeniu Lotniczemu za organizację, Lądowisku Giże (Cztery Żywioły) za niezwykle gościnną atmosferę, Firmie TLC za zasponsorowanie paliwa dla każdego uczestnika i to nie tylko w ilości minimalnej, ale także na przylot i powrót. Dziękujemy!